Szlak Niepodległości      
Szlak Niepodległości
Fundacja na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz ze środków Gminy Stanisławów.


Wołyńska Golgota na Mazowszu - Krzyż Wołyński w Kazimierzowie.
(gm. Kałuszyn, pow. miński).


Krzyż Wołyński w Kazimierzowie koło Kałuszyna, wystawiony przez Pawła Goźlińskiego,
w 70 rocznicę mordu wołyńskiego, zbrodni przeciwko ludzkości,
pamięci zamordowanego Ks. Jana Kotwickiego
proboszcza parafii Chrynów i jego 150 wiernych.


   

Jak stwierdził Śp. Paweł Goźliński  (rozmowa przeprowadzona w roku 2013) - pomimo niechęci lokalnych urzędników udało się upamiętnić tą ofiarę - ten bezmyślny pełen nienawiści mord na Polakach, na Polskiej Kulturze.
(Burmistrz miasta Kałuszyn odmówił wydania zgody na budowę tego upamiętnienia,
dlatego powstało ono na gruncie prywatnym pomiędzy polami wsi Kazimierzów.)


Jak mówił "Ci, co gardzą Pamięcią o Polakach, nie warci są bycia Polakami
- tym bardziej Posłami Rzeczypospolitej oraz  Burmistrzami
"

Wówczas słowa te dotyczyły problemów związanych z ustanowieniem przez Sejm RP dnia 11 lipca Dniem Narodowej Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej oraz problemów z uzyskaniem decyzji na upamiętnienie tego mordu na terenie powiatu mińskiego – obecnie (od dnia 22 lipca 2016r)
11 Lipca jest Oficjalnym Świętem Państwowym, ustanowione na mocy uchwały Sejmu).



Niestety, wobec problemów z uchwaleniem ustawy zakazującej propagowania banderyzmu na terenie naszego kraju,
słowa śp. Pawła Jana Goźlińskiego z Kałuszyna pomysłodawcy i inicjatora powołania naszej Fundacji pozostają nadal aktualne.

(Ustawa taka została uchwalona dopiero 26 stycznia 2018r. jako poprawka do ustawy o IPN
wniesiona przez Posłów Kukiz'15 Tomasza Rzymkowskiego oraz Bartosza Józwiaka.)

Śp. Paweł Goźliński Mówił: 
 "Stawiam, krzyż tu, na polskiej mazowieckiej wsi, bo tam na Wołyniu nikt mi na to nie pozwoli.
"
Niestety słowa te, wydają się nadal pozostawać aktualnymi.

Może i to się kiedyś zmieni?


Krzyż wołyński w Kazimierzowie to prawdopodobnie jedno z pierwszych,  upamiętnień zbrodni wołyńskiej na terenie naszego Kraju.
Budowany był wbrew decyzjom lokalnych władz samorzadowych.

Dopiero 70 rocznica tych wydarzeń stała się początkiem dyskusji o tych tragicznych wydarzeniach.
Trzeba było kolejnych 5 lat, aby szerzenie banderyzmu w Polsce doczekało się ustawy penalizującej.

Krwawa niedziela na Wołyniu,
11 lipca 1943

Ksiądz [Jan Kotwicki] rozpoczął sumę, a ja z kolegą Jankiem Żebrowskim stanęliśmy za drzwiami kaplicy. Razem z ludnością z poprzedniej mszy było około 200 osób. […] Po Podniesieniu zauważyłem, stojąc obok drzwi, podejrzany ruch. Zobaczyłem, że kilku banderowców ustawiło ręczny karabin maszynowy typu „diechtiarow” i poczęli strzelać do ludzi seriami i z pojedynczych karabinów. […] Ludzie zaczęli uciekać drzwiami bocznymi obok zakrystii i chóru. Kaplica jednak otoczona była szczelnie i bez przerwy rozlegały się strzały. […] Trwał krzyki, ....  ( z uwagi na drastyczność opisów, nie cytujemy więcej relacji z tej zbrodni, dostępna jest na ten temat literatura historyczna)
Relacja Zygmunta Abramowskiego, byłego ministranta w parafii Chrynów, pow. włodzimierski w woj. wołyńskim.

 

11 lipca 1943 po mszy św. o godz. 9.00, ludność powracająca do domów została zawrócona do kościoła przez kordon UPA. Wpuszczano natomiast idących na mszę na godz. 11.00. Zgromadzono w ten sposób około 200 osób.

Po rozpoczęciu kolejnej mszy pod główne wejście kościoła podjechało kilka furmanek z Ukraińcami, którzy rozstawili karabin maszynowy i zaczęli strzelać do ludzi w kościele.

Do wnętrza kościoła wrzucono także granaty. Próbowano uciekać bocznymi drzwiami, ale tam również Polacy dostawali się pod ogień upowców otaczających kościół.

W ten sposób zginął proboszcz Jan Kotwicki. Niespodziewanie po tym ostrzale napastnicy wycofali się nie dobijając rannych.

Ocalała część kobiet ukrytych w plebani, dwaj ministranci, którzy schowali się za otwartymi drzwiami głównymi i organista. Zawiadomieni o odejściu upowców przez miejscowego Ukraińca, Polacy wydostali się z kościoła i uciekli.

Uciekł również 8-letni chłopak, który przedostał się przez otaczających kościół upowców i zawiadomił Polaków z sąsiedniej kolonii Oktawin.

W tym czasie oddział UPA powrócił, by pozbierać ciała zamordowanych. Część zwłok upowcy zrzucili do pośpiesznie wykopanych dwóch dołów, reszta pozostała na przyległym do kaplicy terenie i w zbożu, do którego uciekali ranni, chcąc się ukryć. Bezpośrednio po mordzie napastnicy próbowali kaplicę podpalić, ale ogień się nie rozprzestrzenił.

Przybyli dwie godziny po zdarzeniu uzbrojeni Polacy z Oktawina, znaleźli również zamordowanych Polaków, w domach w Chrynowie. Zginęło w sumie około 150 osób.
  Epitafium ku czci Ks. Jana Kotwickiego.

 

14 lipca ciało księdza Kotwickiego zabrała furmanką jego siostra ocalała z masakry i dwie pomagające jej kobiety do Włodzimierza Wołyńskiego, gdzie został pochowany na cmentarzu parafialnym. Po tygodniu wieś wraz kościołem została doszczętnie spalona, również przez UPA.
Włodzimierz Wołyński, 1991 r. Grób ks. Jana Kotwickiego, zamordowanego przez UPA 11 lipca 1943 r. podczas napadu na kościół w osadzie Chrynów w gminie Grzybowica. Fot. W. Siemaszko.  fotografia za: http://www.nawolyniu.pl/zdjecia/wlodzimierski/60.htm  
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich
Śródpolny Pomnik - Krzyż w Kazimierzowie jest jedynym upamiętnieniem rzezi wołyńskiej na terenie powiatu mińskiego.
Śp. Paweł Jan Goźliński, Fundator tego miejsca pamięci narodowej był bliskim krewnym ks. Jana Kotwickiego.

 

Literatura:

http://www.fronda.pl/blogi/prawda-o-nobliscie/zbrodnia-w-chrynowie,37652.html

https://kresy.pl/kresopedia/mord-w-chrynowie/

http://www.bibula.com/?p=58526 MAREK KOPROSKI

http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,ii-wojna-swiatowa?zobacz/mord-w-chrynowie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_w_Chrynowie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chryn%C3%B3w
http://www.rp.pl/artykul/160977.html?print=tak 
http://www.stowarzyszenieuozun.wroclaw.pl/wlodzimierz_wol.htm 

 

Szlak Niepodległości jest narzędziem edukacyjnym stworzonym przez Fundację na rzecz Krajobrazu Kulturowego.

Szlak pomyślany został jednocześnie jako Przewodnik Turystyczny, narzędzie edukacyjne na potrzeby organizacji terenowych gier historycznych oraz element realizacji misji naszej Fundacji związanej z ochroną miejsc pamięci narodowych zaś szczególnie grobów i cmentarzy wojennych.

Lista dostępnych punktów Szlaku Niepodległości

 

fundacja @ krajobraz.org.pl 

KOD QR miejsca pamięci.  Gdyby obok tego miejsca nie było tabliczki z takim kodem, prosimy o poinformowanie o tym naszej Fundacji. Mniejszy kod QR 8mieszczony na tablicy linkuje do punktowanego zadania.

KOD QR miejsca pamięci.

 

Zapraszamy na stronę społecznościową Szlaku Niepodległości.